Posty

FUERTEVENTURA/ PÓŁNOC, czyli "Dyśka, wymyśliłem super rymowankę".

Obraz
Zwiedzanie północnej części wyspy zaczęliśmy od jednego z najważniejszych jej punktów w oczach mieszkańców- Świętej Góry Tindaya. Ten charakterystyczny wulkan mierzy 401 m n.p.m, więc pierwszą myślą, kiedy przeczytaliśmy tę informację było: "401 metrów? No błagam, po Tatrach chodzimy, więc na taką góreczkę to my wbiegniemy"! :D Dopóki nie zobaczyliśmy jej wybitności. Okazało się ponadto,że obszar góry jest chroniony i wejść na nią można tylko z autoryzowanym przewodnikiem po uprzednim uzyskaniu pozwolenia. Na szczycie góry znajdują się pradawne ryciny, najprawdopodobniej o znaczeniu religijnym pozostawione przez tubylców. Głównie za sprawą tych "pamiątek" Tindaya uznawana jest za święty szczyt o właściwościach ...magicznych. Niestety chyba wyczuła,że u jej stóp zaparkowały jakieś rasowe cebule, więc żadnej energii i magii nie dane było nam doświadczyć,ale ufamy mieszkańcom na słowo ! O, a tutaj są uchwycone moje modły i oczekiwanie na energię od tego zacne